czwartek, 9 lutego 2017

* * *

zawędrowałam 
nad rzekę   
tam gdzie 
prowadził mnie wiatr

przystanęłam
przy brzegu
by zapomnieć

mróz szczypał 
w policzki 
a ona spokojna
samotna 
płynęła z prądem
niosąc ze sobą
ciężar lodowych łez

marzenia 
skute lodem
czekają 
na pierwszy promyk
słońca