sobota, 2 grudnia 2017

* * *

idę powoli 
ku mroźnej krainie
szukam serc
skutych lodem

ogrzewam się myślą
o białych alejkach
mroźnych gałęziach 
sięgających szarych chmur

iskrzące płatki
puchem okryją
samotność jesieni

słońce
oślepi blaskiem
wszystkie smutki
zamarzną aż do wiosny