nie porównasz samotności
między tęsknotami
tkają inne
pajęczyny myśli
ciało
rozpamiętuje dotyk
niespokojnych dłoni
w duszy
brzmią jeszcze
szepty rozpalone
gdzieś
między jawą a snem
rozwieszamy
obrazy wspomnień
wyraźne
igrają pod powiekami
te rozmyte akwarelą
rozpuszczają się
w jednej łzie