sobota, 9 grudnia 2017

* * *

wiatr 
sprząta ulice
z emocji
rozrzuconych po kątach

gniew i ból
zgarnął
na kopczyk liści
zdeptanych

igra z nami
chłodem
rozpraszając duszę
rozgania ptaki
jednym podmuchem

szczęście i radość
przykrył
białym puchem

tańczy z myślami
rozrzuca łzy
które kryształem lodu
rozbija
pod stopami