czwartek, 12 lipca 2018

* * *

nienasycona 
pokruszyłam czułość
jak chleb

miała wystarczyć
na dłużej

wiatr 
rozwiał ją
na cztery świata strony

teraz 
w samotności
karmię się okruchami

tyle zostało
w otwartej dłoni