na szachownicy życia
rozgrywam potyczkę
z duszą zbudowaną
z piekła i nieba
ogniem
rozpalam myśli
chłodząc emocje
delikatne
jak obłoczek
zatracam sens
w walce
dobra ze złem
szach - mat
i ból nie znika
czas stanął w miejscu
szach - mat
i wygrałam
kolejny dzień rozpaczy