bezradny
stoisz w ciemności
serce
dusi się w pułapce
wciśnięte w mrok
w obłędzie
nie dostrzegasz
jak zanika
na końcu tunelu
cały czas
była
nie wiedziałeś
że dotykałeś
jej codziennie
nie czułeś
spotykałeś
ją na ulicy
lecz byłeś zbyt głupi
zbyt ślepy
i pewny siebie
by dostrzec
upragnioną wolność