Okruchy świtu
Strony
Strona główna
czwartek, 6 listopada 2014
* * *
metamorfozą
subtelnego dotyku
w rozwianych
przez wiatr
grzywach
pachniało jesienią
tabun
dudniących kopyt
dzikich koni
galopował
beztrosko w dal
gdzie
horyzontu kres
aby zdążyć
na ostatni blask
zachodzącego słońca
i poczuć
zapach wolności
Nowszy post
Starszy post
Strona główna