poniedziałek, 3 listopada 2014

* * *

płomienność duszy 
weszła do domu
zwinnym ruchem
jak szept

rozpaliła 
ogień w kominku

kropla deszczu 
spłynęła 
po szybie
zwiewnym tańcem 

błyszcząca 
niczym diament

z promieniami 
słońca 
zamiast oczu
perłowym 
uśmiechem witająca
w ciele 
bez serca
spłynęła
gasząc 
na zawsze
nadzieję