poniedziałek, 29 grudnia 2014

* * *

w dłoniach  marzenia
jak niepokoje
wieczność 
z chwilą pragnienia

idą razem 
przed siebie 
w stronę ukojenia

spacer w chmurach
w myślach euforia
jak człowiek niecierpliwy

na bok marzenia 
niech się spełni 
na jawie sen 
co prześladuje 
nocą

błądząc po omacku 
znosząc 
duszy cierpienia
co kolcami ranią

by sen 
nie przepadł 
powiek nie otwierasz 
z nadzieją straszną 
cień odpierasz
by krzyczeć 
z rozpaczy