czwartek, 4 grudnia 2014

* * *

za horyzontem
zbłąkany
wiatr 

w pustym 
stepie 
gdzie słońce 
ze snu
się budzi

przypiął 
mi skrzydła

byłam aniołem 
we łzach 
twoich oczu 
byłeś tarczą
co chroni 
od złego 

i to nieważne 
że tylko wiatr 
wiedział 
że byłeś tak blisko

ze snów 
twoich zszyte 
chwile

dałeś mi wiarę
że mogę już wzlecieć
by zatrzeć
swoje ślady 
w stepie