codzienność
pokryta
czarną łuną
zegar na wieży
odmierza czas
zło
swym ciężarem
ludzi przygniata
budzi nienawiść
i bunt
ból
od środka
rozdziera
swymi szponami
ucieka
przed strachem
biegnie
przez ciemny las
zastanawia
jak przeżyć
miesiąc
rok
dzień pali
jak ognia
żarzący kęs
sens życia