poniedziałek, 23 października 2017

* * *

rozpostarłam skrzydła 
na szarym niebie
świt zarysował
pierwszy promień

mgła spowiła
łąki cień
żółto-czerwony dywan
szeleścił
pod stopami

pajęczyna ramion
zarzuciła sieci
by zanurzyć w nich
myśli rozczochrane

słońce
podnosiło leniwe powieki
a deszcz liści
przywitał
nowy dzień