gdzieś pomiędzy
snem a jawą
zgubiłam siebie
nie mogę pozbierać
myśli błądzących
między
bytem a niebytem
nie znajduję
drogi ucieczki
przed tym
co na horyzoncie
dogania mnie
to co nieuchronne
w pajęczynie
samotności
nie da się dokonać
wyboru
życie bólem
przerywa sen
bez szans
na spełnienie marzenia