niedziela, 17 czerwca 2018

* * *

noc rozbita 
na bezsenne atomy
liczy gwiazdy
spadające 
z każdą myślą

słowa 
lśniące pyłem
księżycowym
układają się
w rzędy strof

świt
przychodzi cicho
błyszcząc
bladym słońcem
zbiera ptasie
modlitwy