środa, 6 czerwca 2018

* * *

jestem 
samotną wyspą
wokół mnie
cały ten zgiełk
ocean codzienności

fale
uderzają o brzegi
kalecząc ciszę

rozbijają dzień
na atomy zdarzeń
uciekają godziny
znikają ludzie

milknie strach
przed jutrem 

rozpacz rysuje
horyzont
bez granic