czwartek, 19 grudnia 2013

* * *

poświata człowieczeństwa
tli się marną iskrą
puste słowa 
przekleństwa

w łachmanach
klęczy na chodniku
z zapisaną kartką
potop męczarni i brudu

okrutnie okaleczeni
porzuceni niczym 
bezpańskie psy

nasza pogarda 
ośmiesza ludzki los
przez nienawiść
z braku winy własnej
zalewa ulice i parki
jak katastrofa

nasza wielka wszechwiedza 
w studni głupoty
żyje tak
jakby niczego nie było

a może być prościej
lepiej
sprawiedliwiej