przepaścią
jutra
po lichym moście
będziemy
się piąć
do góry
zakrztusimy się
bezsilnością
która
oplata
nasze skronie
moja metafizyka
nie istnieje
ale istnieje
metafizyka
o którą
sam zadbałeś
wspomnienia
i chabry na łące
które
rosną tylko
dla mnie
nad...przepaścią