ból
wyświetla
wspomnienia
jedno
po drugim
łzy płyną
śmiechem
perlistym
serdecznym
jak płomyk
w twoich oczach
zgasł
za wcześnie
rzucając cień
na sens walki
o każdy
kolejny dzień
beznadziei
marzenia
uwięził w sieci
ciemności
by wyryć
je na marmurze
serc opuszczonych