życie
garściami liczone
przesypuje
piasek dni
z dłoni w dłoń
ziarenka
szczęściem kiełkujące
podlewa uśmiechem
budując zamki
pamięcią
bogate
podmuchem szybkim
rozsypuje
nienawiści pył
by oczy
łzami się zalały
życie garściami liczone
buduje zamki
z piasku wspomnień