porzuciłam
walkę z wiatrakami
łamiąc kopię
na kolejnym
podmuchu wiatru
dzisiaj
Don Kichot
nie ma szans
na przetrwanie
myśli
krążą w jedną stronę
tnąc powietrze
na strzępy
słowa
pogalopowały
jak Rosynant
przed siebie
nie oglądając się
na wczoraj
kurz wspomnień
powoli opada
za znikającą
w oddali La Manchą