Przez czarne chmury
depresję i bzdury
odnaleźć siebie dziś chcę
przez tłumy i mury
choć sama już nie wiem
co we mnie
jest mną, a co nie
w mej głowa jest skaza
do świata odraza
coś we mnie
wciąż wrzeszczy i klnie
bez sił by wymazać
by wciąż się odradzać
jak kamień osiadły na dnie