* * *
dokąd zmierzasz
bez wytchnienia
odpoczynku
bez wiedzy
bezszelestnie
po konarach życia
uciekając
przed deszczem
tulisz się
przed chłodem
w promieniach słońca
jak drzewo
na ziemi niczyjej
czy to ironia losu?
cierpienie nadane
przez zegar życia
jesteś, bo wiesz
że nie cofniesz
już czasu