wtorek, 13 marca 2012

* * *

Karawana ludzkich twarzy
w industrialnej
pustyni obojętności
nie znajdzie oazy
spokoju
miłości
zrozumienia

potknie się o leżącą
na ulicach
bezsilność
o wystające z zakamarków
korzenie nienawiści
zazdrości
zła

neony wypalające oczy
zakłócą równowagę
oślepią blaskiem
złota głupców

spragnieni bogactwa
uschniemy na wiór
w rynsztoku nadziei