Wiatr rozwiał troski
gdy spacerowaliśmy
złotym brzegiem
wzburzone fale
oczyściły złe myśli
morską pianą
a bursztynowy okruch
zaciśnięty
w splecionych dłoniach
oświetlił marzenia
zaszumiało szczęściem
ukrytym
w małej muszelce
i tylko
krzyczące nad nami mewy
torowały drogę
do twoich ramion