W bezsenną noc
kłócę się z księżycem
o moje wczoraj
twoje dziś
nasze jutro
w jego
srebrnym blasku
odbija się
twoja twarz
śpisz - beztrosko
bez obaw o jutro
a ja w labiryncie
gwiazd
szukam najkrótszej drogi
do szczęścia
świtem
gdy słońce rozbudza niebo
ty pocałunkami
chcesz scałować
noc z moich powiek
by rozgonić strach
i dodać sił
w walce
z codziennością