* * *
nadzieja
osłoni swym żarem
ciężar upadającego drzewa
zburzonego miasta
jest siłą martwych dolin
zapadających się dróg
która myśl
okaże się w nich światłem
gdy każdą obróci ten sam wiatr
czy nadal istnieje?
czy w świecie egoizmu
i bezduszności serc
znajdzie swoje miejsce
gdzie zbyt wielu nieczułych ludzi
zbyt wiele zła
które ogarnia świat
że staje się pełen nienawiści
zbyt wiele słów przegranych
których żałujemy za późno
jednak jest niezmienna
przez wieki prawdziwa
choć czasem bolesna
miłość