poniedziałek, 31 października 2016

* * *

balansuję 
na krawędzi  
codziennie robię krok 
to w przód
to w tył

zawieszona 
między 
niebem a ziemią
szukam punktu
odniesienia
rozgrywam
kolejną partię
talią
zgranych kart

przeciągam linę
to z życiem
to ze śmiercią
i trwam