ciemność nocy
tak różna od innych
ofiarowana demonom
z niej wyrywa się
przeraźliwy krzyk ciszy
który słyszą tylko
nieliczni
wsłuchani
we własne sumienie
boję się ciemności
bo nie widzę siebie
potrzebuję
białą laskę
jako pewność
że się nie zgubię
szukając światła
oddałabym duszę
za jego promyk
jeśli nie w moich oczach
to niech
sercu zaświeci słońce