czwartek, 21 listopada 2013

* * *

dziesiątki wspomnień 
zrodzonych
z chwil przeszłości

bez drugich szans
wybaczenia
obojętność

na bazarze milczenia
chropowatość poranków ziębi
jak prawda niechciana 
baśnie bez zakończenia

wciąż te same zdarzenia
wozy turkoczące 
po niewidzialnym bruku

śpiewy ptaków nad stawami

wśród ruin mgły
pogasłe uczucia
dzwony kołyszą ciężkie powietrze

gdzieś tam w pamięci
te śmieszne

rysunki o przyszłości