deszcz
czarne chmury
z trudem
przepychają
mokre brzuchy
pożółkłych liści
szum pod stopami
tych co spadły
i tańczą
jak krople mgły
co łzami
na rzęsach osiadły
podaruj mi
uśmiech swój najszczerszy
jak gorącą herbatę
która w zamian daje
dekalog codzienności