skórę pod twoimi oczami
na brzegach warg
przy policzkach...
i tam,
w szczelinach czasu
przyrzekłam,
że nie mogę więcej cię martwić
wyciągnęłam rękę żalu
by pogłaskać
bruzdy
które utrwaliło życie
na twojej twarzy
i poczułam na opuszkach palców
wilgoć..... twych łez