miasto umarłe
duszami
starych ludzi
czekających
na śmierć
miasto
z brukiem poniemieckim
na żydowskiej ulicy
z rozstawionymi
kramami
pchlego targu
gdzie kupisz
i sprzedasz
wszystko i nic
sumienie wytarte
z opisem
zużyte grzechami
matka i dzieci
z siatkami
ojcowie
wracą ze drugiej zmiany
koślawym chodnikiem
dymi się komin
lecą spaliny
czarnymi sadzami
przysłaniają
szarość ulic
Chrystus umiera
na kościelnym krzyżu
za winy twoje
i całego świata
a stare miasto
w swojej bierności
zmusza zegar
do wybicia godziny piętnastej