trzasnęłam drzwiami
cierpliwości
dość mam
ulicy szarej
od nędzy
bólu
zadanego satysfakcją
prosto w serce
dość mam chamstwa
codzienności
i rąk przyjaciół
wyciągniętych
co łaska
dość mam
igrania z ogniem
spokoju
i kar
wymierzanych
z rozkoszą
mam dość