zanurzam się w błękicie Twoich oczu
jak w niebie
gdy delikatnie pieścisz moje ciało
jestem motylem
kolorowymi skrzydłami otulam
Twoją męskość
wzbijam się ku słońcu
by znów
utonąć w Tobie jak w świeżej trawie
spijać rosę z Twoich ust
pieścić srebrne nitki opadające na Twoje czoło
w wiosennej plątaninie
spragnionych ciał
deszcz Twoich pieszczot
sprawił, że zakwitłam
pierwiosnkiem