w zgiełkliwym tłumie
codzienność
traci barwy
okrada nas z emocji
przywdziewając maski
próbujemy
oszukać los
jak Hamlet
szukamy
idealnego rozwiązania
przecież tak łatwo
wplątać się
w szekspirowską burzę
walki, zdrady i obłudy
patrzeć jak Julia
walczy o miłość
nieśmiałego Romea
jak z zazdrości
sens życia zabija Otello
jak władza i namiętność
odbierają rozum
jak obłęd zabija
Lady Makbet
pod kurtyną rzęs
znajdziemy ukojenie
by nocą pamięć
nie była
brzemieniem