niedziela, 6 stycznia 2013

* * *


bezradni 
budujemy
wysoki mur

by ukryć za nim samotność
poranioną duszę
i umęczone serce
ogrzewając się chłodem
niesprawiedliwości
zbieramy siły
do walki


ubezwłasnowolnione zasady

giną od trucizny 
podawanej co dnia
karmią się łzami
czekając na ratunek

nosząc w pamięci
początek i koniec
w błękicie chmur szukamy ukojenia
krzykiem rozdzieramy niebo
by złote promienie
dodały nam odwagi
przy przejść kolejną 
gorzką lekcję życia