za firanką
śnieżnych gwiazdek
w błyszczącym
płomieniu świecy
ogrzewa się miłość
skute lodem myśli
drżą
pod czułością
wspomnień
rozkoszą
płoną wargi
oszronione smutkiem
lodowe sople łez
roztopi
delikatny dotyk
ukochanych dłoni
bo zimą
zranione serce
kocha goręcej