* * *
siedzę przy oknie
wyglądam ciebie
widzę brzemienne
zbożem pola
lecę
jak motyl
zatrzepotać
refleksją
eterycznymi strofami
uciec w świat marzeń
rzucając
czarodziejski pył
na drzewa
uśmiechające się zielenią
infantylnie
na pozór
- jak dziecko
tęsknię za tobą...