we śnie
jestem inna
znikają troski
zdejmuję maskę
boso biegam
pośród traw
wysokich
nie ma łez
gorzkich
jest słońce jasne
tańczę
w sukni zwiewnej
niczym motyl
między kwiatów
barwą
lecz noc się kończy
budzę się patrząc
w oślepiające słońce
znów trzeba
zacząć grę